trescharchi trescharchi
6740
BLOG

Koncertowa kompromitacja Joanny Muchy.

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 107

 

Reporterka TVN 24 dotarła do korespondencji pomiędzy Ministerstwem Finansów a Ministerstwem Sportu. Szukała potwierdzenia, że minister Mucha kontaktowała się z ministrem Rostowskim w sprawie pieniędzy na zeszłoroczny koncert Madonny. Koncert, wokół którego pojawia się coraz więcej pytań. To jeszcze nic. Pojawia się coraz więcej głupich odpowiedzi. Pokrótce: z raportu NIK wynikało, że Joanna Mucha przeznaczyła 6 milionów złotych na koncert piosenkarki. Miliony te przeznaczone były pierwotnie na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i promocję siatkówki. Mucha broni się, że resort Rostowskiego o wszystkim wiedział i wyraził zgodę na przerzucenie pieniędzy na inny cel.

Czy aby na pewno? W dokumentach mowa tylko o „zarządzaniu Stadionem Narodowym”, zwłaszcza o „kosztach na imprezy testowe”. Według tego co znalazła reporterka, resort finansów dofinansowania przyznał, ale nie wiedział że wśród owych „imprez testowych” jest właśnie koncert Madonny. Dlaczego tak się stało? Odpowiedzi może być kilka, niestety – w grę wchodzi również świadome niewpisanie do wniosku przez urzędników Joanny Muchy klarownego zapisu o koncercie gwiazdy pop. Sprawa jest już w prokuraturze, prowadzona w kierunku przestępstwa urzędniczego polegającego na przekroczeniu uprawnień, zatem kaliber dość ciężki. Prokuratorzy wysłuchali tłumaczeń pani minister, o których za chwilę, i skierowali sprawę do CBA. Dziś już wiadomo, że wśród przesłuchiwanych przez służbę antykorupcyjną będą nie tylko osoby z resortu, ale i sama Joanna Mucha. CBA zajmuje się też kwestią zakupu ponad 4 tysięcy biletów na nieszczęsny koncert. Bilety – mimo początkowego, żenującego pójścia w zaparte – kupiło ministerstwo Joanny Muchy. Do teraz nie wiadomo, o co w tym właściwie chodziło i bardzo liczę na to, że śledztwo CBA rzecz rozwiąże i poda do publicznej wiadomości.

Wreszcie creme de la creme, coś, co sprowokowało mnie do napisania tej notki. Tłumaczenie Joanny Muchy. Osoby z tytułem doktora ekonomii. Kobiety wynoszonej przez zafascynowane nią feministki na piedestał jako ta, której udało się wkroczyć do „samczego świata” i odnieść w nim sukces (jeśli przymkniemy oko na absolutny brak zainteresowania sportem oczywiście). Często mamy tak – nie tylko pod rządami Platformy Obywatelskiej – że ministrowie drażnią nas swoją arogancją, brakiem kompetencji, może lenistwem. Irytuje nas, kiedy mimo kryzysu rozbijają się swoimi czarnymi limuzynami pod ochroną BOR-u – czy to po sklepach, czy po restauracjach, czy to wożą dzieci do szkoły.

Ale na litość Boską, jeśli dorosły człowiek publicznie wypowiada się, że koncert Madonny mimo że odbył się już po Euro, to był imprezą testową przed Euro, to ja się zastanawiam jakim cudem osoba ewidentnie niesprawna intelektualnie (osoba sprawna raczej zdałaby sobie sprawę, że plotąc takie teksty robi z siebie pośmiewisko) może decydować o wydawaniu grubych milionów z naszych podatków? Jakim cudem osoba nie widząca własnej absurdalności może zarządzać całym ministerstwem? Gdzie jest kres tego szaleństwa?


trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka